Prawie rok temu zakończyła się rozbudowa Zajazdu pod Caryńską w Ustrzykach Górnych.
Dzisiaj rozmawiamy z Jackiem Skórką jednym z właścicieli zajazdu.
Agnieszka Jóźwik: Panie Jacku, od czego to wszystko się zaczęło?
Jacek Skórka: Wszystko zaczęło się w latach 90-tych, kiedy pierwszy sezon prowadziliśmy Zajazd. Okres pierwszych lat wspominamy najpiękniej. Był to okres jeszcze dzikich Ustrzyk Górnych, pierwszych sklepów, jakby teraz popatrzeć z innych czasów, gdzie wiodącym miejscem spotkań w Ustrzykach Górnych był „Bar u Rzeźbiarza”.
Wszystko było tutaj jeszcze oderwane od rzeczywistości w porównaniu np. z Soliną. Z biegiem czasu przez otwartość i zwykłą życzliwość dla spotkanego turysty zaczęliśmy zdobywać coraz więcej stałych klientów, skromny „Zajeździk” zaczynał być za mały, a zmieniające się gusta klienta przychyliły Nas do decyzji o rozbudowie. Podniesienie standardu dla turysty młodszego oraz starszego stało się dla Nas priorytetem i powinno dać Nam możliwości na następne kilka dobrych lat istnienia.
Agnieszka Jóźwik: Czy Zajazd Pod Caryńską w starej architekturze tak wspaniale działał, że pozwoliło to uzbierać fundusze na rozbudowę tak potężnego obiektu?
J.S: Oczywiście, że nie. Zajazd w starym formacie rozwijał się i został zagospodarowany od piwnic – „PUB MATRAGONA” przez piętro gastronomiczne po krokwie na dachu, gdzie znajdowały się pokoiki głównie dla personelu. W 2009 roku wystartowaliśmy w konkursie o dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach działania „Wsparcie kapitałowe przedsiębiorczości”, w którym szczęśliwie uzyskaliśmy dofinansowanie projektu: Nowa, jakość usług dostępna w Zajeździe Pod Caryńską, efektem wdrożenia innowacyjnej technologii – Inteligentny Hotel, do tego spora pomoc banku, aż doszliśmy do końca realizacji projektu. Złożenie projektu w całość i jego realizacja nie było prostym wyzwaniem.
A.J: W tym momencie ciśnie mi się na usta pytanie: Jak zaprojektować budynek, aby zachować regionalizm wciągając dość sporo technologii, nawet jak na hotele o kategorii 4 czy 5 gwiazdek?
J.S.: Zamiar był taki, aby przebudować Zajazd zachowując klimat regionalny, styl Bojkowski. Tym kierowali się projektanci przygotowujący projekt budynku i wnętrz. I jak widać chyba nam się to udało.
A.J.: Podczas rozbudowy Zajazd powiększył się o Mini SPA. Jakie atrakcje czekają w nim na turystów?
J.S: W ofercie naszego Mini SPA posiadamy dwie sauny: fińską i parową. Mamy też wannę z hydromasażem i podgrzewaną ławeczkę do masażu. W planach mamy również poszerzenie naszej oferty o zabiegi kosmetyczne i masaże.
A.J.: A jak wygląda cześć hotelowa Zajazdu?
J.S.: W części hotelowej posiadamy 17 komfortowo wyposażonych pokoi. W każdym pokoju znajduje się łazienka, klimatyzacja, telefon i telewizor z dostępem do Internetu. Ponadto nasi goście mają możliwość skorzystania z bezpłatnego Wi-fi.
A.J.: A co z miłośnikami aktywnych form wypoczynku czy w Ustrzykach znajdą oni coś dla siebie?
J.S.: Ustrzyki Górne to jeden z najbardziej popularnych węzłów szlaków w Bieszczadach Wysokich. Możemy stąd udać się w gniazdo Tarnicy i Halicza, w pasmo graniczne i na Połoninę Caryńską. Przez osadę przebiegają dwa główne bieszczadzkie szlaki: czerwony, graniowy beskidzki i niebieski graniczny. Oprócz tego rozpoczynają tu swój bieg ścieżki przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego: „Wielka Rawka”, „Połonina Caryńska”, „Ustrzyki Górne-Wołosate”, „Ustrzyki Górne-Szeroki Wierch”. Wokół Ustrzyk Górnych poprowadzono ścieżkę spacerową.
A.J.: W swoim Zajeździe posiadają Państwo również restaurację. Co Pan poleca dla gości, którzy cenią sobie dobrą kuchnię?
J.S.: Oczywiście wszystkie nasze dania zostały starannie wyselekcjonowane i smakują wyśmienicie. Głownie serwujemy potrawy kuchni regionalnej, oprócz baraniny można u nas zakosztować dzika czy jelenia.
A.J.: Z jakich sukcesów obiektu są Państwo najbardziej dumni?
J.S.: Otworzyliśmy się w połowie sierpnia zeszłego roku. Przez ten okres mieliśmy bardzo dużo gości i uważam, że naszym największym sukcesem jest to, że nasi goście wyjeżdżali wypoczęci i zadowoleni. Niektórzy z nich zdążyli już nawet kilkukrotnie do nas powrócić. Wysokie uznanie w oczach naszych gości, liczne pochwały, powracający goście to rezultat, ale i cel naszej pracy, który daje nam największą satysfakcję.
A.J.: Jakie są dalsze plany dotyczące rozwoju oferty?
J.S.: W przyszłości chcielibyśmy wprowadzić do naszego hotelu większą ofertę na okres zimowy – nie ukrywamy, że jest to dla nas ważna kwestia. Już w zeszłej zimy organizowaliśmy szereg weekendów aktywnej turystyki jak: weekend z rakietami śnieżnymi czy weekend fitness z nartami biegowymi, nordic walking czy wyjściami w góry, kulturowo prowadziliśmy transmisję na żywo od piątku do niedzieli z festiwalu piosenki turystycznej Yapa, gdzie byliśmy również jednym ze sponsorów. Mamy wiele pomysłów, które będziemy powoli realizować, pewne jest, że najważniejszym etapem rozwoju dla naszego hotelu jest nieustanne szkolenie naszego personelu, aby w pełni profesjonalnie obsługiwać naszych gości. Ich zadowolenie jest dla nas najważniejsze!
A.J.: Może kilka słów na koniec?
J.S.: Chciałbym Państwa zaprosić do odwiedzenia Naszego Zajadu każdą porą roku. Będziemy się starać uatrakcyjnić pobyt na wszelkie możliwe Nam sposoby. Nie należy zapomnieć, że odbywa się u Nas sporo koncertów tematycznych, Żmijowisko czy Jesienne Czart Granie odbywające się zawsze w 2 weekend października, takie imprezy z kolei pozwalają utrwalać piękno Naszej okolicy przy nucie akustycznej gitary czy skrzypiec.
Oczywiście chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania Zajazdu za bardzo duże wsparcie podczas Naszych upadków i wzlotów. Szczególne podziękowania dla naszej najbliższej rodziny, która ciągle Nas wspomaga a przez okres projektu miała pewnie i jeszcze większy orzech do zgryzienia niż MY.